Zjawa (Pani w bieli)
Irinie...

W ciemnym borze spotkałem panią w bieli
Od której bił przemocny blask
Stała piękna milcząca wśród zieleni
A na niebie nie było żadnej z gwiazd

Szepnęła do ucha mego, że świat to fantom
Daremne są trudy i znoje, że nic nie warto.


A ja rzekłem, że będę dzierżyć miecz w dłoni
W moich żyłach płynie rycerska krew
Moja tarcza przed wrogiem mnie ochroni
Chwalebne zwycięstwo lub od miecza śmierć

Nie rzekła nic, zniknęła nagle w leśnej głuszy
Bo to tylko zjawa była co rycerzy kusi.


09.09.2005